Jezioro Orawskie. Spontaniczna wycieczka na Słowację… i zatopiona wieś.
Jeśli czytacie mojego bloga (lub obserwujecie mnie na Instagramie) to wiecie, że uwielbiam podróże, tak samo te małe i krótkie jak i te dłuższe. Dzisiejszy wpis będzie o jednej z tych, krótszych, a dokładniej jednodniowej i spontanicznej nad Jezioro Orawskie. Uwielbiam tego typu wyjazdy. Nigdy nie wiem czego do końca się spodziewać. I chociaż takie planowane podróże (zobacz wpis: Jak…czytaj dalej