Wyprawka dla niemowlaka. Co się u mnie sprawdziło?

Kilka miesięcy temu zostałam mamą. To piękne chwile, a macierzyństwo jest dla mnie naprawdę cudownym czasem. Wyprawka dla niemowlaka na początku była dla czarną magią, dopiero po kilku miesiącach mogę powiedzieć co tak naprawdę warto było kupić.

Uwielbiam siebie w tej nowej roli. Każdego dnia jestem wdzięczna za to, że spełniło się jedno z moich marzeń (zobacz też: Czy warto robić sesje ciążową?). Wyprawka dla niemowlaka to ważny temat. Mam kilka rzeczy, które bardzo lubię i używam, ale też kilka takich, które uważam za zbędne. Oczywiście będę tutaj mówić o swoim doświadczeniu, jeśli macie ochotę to chętnie poczytam jak to jest u Was lub co myślicie na ten temat ♡

wyprawka dla niemowlaka

Wyprawka dla niemowlaka

Specjalnie piszę „wyprawka dla niemowlaka”, a nie „noworodka” ponieważ chcę tutaj opisać również te rzeczy, które sprawdzają mi się również przy kilkumiesięcznym dziecku, a nie tylko przy dopiero urodzonym. Podzieliłam rzeczy na kilka kategorii.

 

 

Wyprawka dla niemowlaka: Podstawowe rzeczy.
  • Przewijak

To dla mnie must have! Bardzo ułatwił mi na początku naukę przewijania i przebierania dziecka. Wygoda jaką daje jest naprawdę odczuwalna. W czasie połogu gdy można być jeszcze obolałą lub nie czuć się najlepiej, przewijak sprawdza się świetnie. Można przewijać dziecko w pozycji stojącej, nie trzeba się garbić ani schylać. Naprawdę polecam na pierwsze miesiące życia gdy dziecko jest jeszcze malutkie i (jak ja to mówię) „rozpływa się w rękach”. Tak samo jeśli chodzi o zabrudzenia, taki przewijak można bardzo łatwo umyć (w przeciwieństwie do pościeli czy koca). Ja używałam przewijaka przez ok 4-5 miesięcy, teraz przebieram syna na łóżku. Jest to dla mnie o tyle wygodne, że mogę usiąść i na spokojnie „wykonać co trzeba”. Jednak bardzo doceniam to, że miałam przewijak, gdy jeszcze nie do końca wiedziałam „co i jak” oraz gdy synek był bardzo malutki i delikatny.

 

  • Łóżeczko ze szczebelkami

Podczas wyboru łóżeczka kierowaliśmy się przede wszystkim zasadą, że było bezpieczne. Zdecydowaliśmy się na proste klasycznych rozmiarów, prostokątne łóżeczko ze szczebelkami dookoła. Do wyboru były naprawdę różne łóżeczka od prostych po nawet tych z funkcją kołyski. Nam najbardziej odpowiadało to najprostsze. Chciałam móc widzieć synka z każdej strony dlatego opcja, nad którą też początkowo również się zastanawialiśmy odpadała. Chodzi mi tutaj o opcję szczebelków na dłuższych „ściankach” a zabudowanych tych krótszych. Ograniczałoby to widoczność w niektórych sytuacjach.

  • Wózek

Bez tego nie wyobrażam sobie wyprawki. Przydaje się nam w domu jak i na spacerach. My zdecydowaliśmy się na opcję 3 w 1, która zawiera gondole dla malutkich dzieci, spacerówkę i opcję dopinania fotelika (o której napiszę niżej). Taki model odpowiada nam najbardziej. Gondoli używaliśmy przez ok 3-4 miesiące, po tym czasie synek nie chciał już w niej leżeć. Teraz korzystamy ze spacerówki, którą można rozłożyć również na płasko. Synek lubi w niej spać. Można też oczywiście podnieść do góry oparcie i dziecko może obserwować świat z siedzącej perspektywy (lub z półsiedzącej).

  • Pampersy – z różnych firm!

Kolejnym ważnym elementem, bez którego nie wyobrażam sobie wyprawki to pampersy. Na początek najlepiej zaopatrzyć się w pampersy kilku różnych marek. Tak będzie najbezpieczniej i najlepiej dla naszego dziecka i dla nas. Można próbować wielu i wybrać w końcu te, które będą nam odpowiadać.

Warto próbować ponieważ jeśli chodzi o tę kwestię to nie zawsze 'droższe’ znaczy lepsze. Mój syn np. nie może używać tych z firmy Pampers (niebieskie) – robią mu się odparzenia! Warto zwracać uwagę na to, że takie rzeczy mogą zdarzyć się również przez pampersy. Po zmianie na inne nie mamy już tego problemu. Natomiast Pampers Premium Care używaliśmy na samym początku (miały najmniejszy rozmiar i nam pasowały) i sprawdziły się świetnie! Teraz używamy Lupilu złote (te z Lidla) i jesteśmy bardzo zadowoleni!

  • Wanienka

Zdecydowaliśmy się na wanienkę plastikową, która w sobie ma już „wbudowane” wgłębienie na dziecko, na którym można położyć maluszka i dzięki specjalnym wypustką nie wpadnie do wody. Ma on podparcie z boku ciała i na dole. To ułatwia kąpiele, szczególnie gdy jest się „początkującym” rodzicem. Wanienka dodatkowo ma funkcje, która większemu dziecku (które potrafi już samodzielnie siedzieć) też dobrze służy. Z drugiej strony ma miejsce, w którym takie dziecko może usiąść a dzięki zabezpieczeniu z przodu, nie 'zjedzie’ do wody.

  • Fotelik

Tutaj naprawdę warto się zastanowić nad wyborem. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo naszego maleństwa ale i o naszą wygodę. My postawiliśmy na fotelik, który w zestawie posiada część, którą można wpiąć w samochodzie i zostawiać. Wpina się wtedy tylko sam fotelik i nie trzeba już go zapinać pasami. To naprawdę wygodne. Do tego do naszego wózka dokupiliśmy (za jakieś kilka złotych) adaptery, które pozwalają na wpinanie fotelika do wózka. Ułatwia to życie, szczególnie gdy trzeba szybko podejść do sklepu czy po prostu na chwile wyjść, a nie mamy ochoty wozić ze sobą całego wózka.

 

O aspektach związanych z bezpieczeństwem niestety nie mogę za dużo powiedzieć ponieważ nie znam się na tym. Zaufaliśmy doradcy w sklepie dziecięcym. Wydaje mi się, że syn jest dobrze zapięty w tym foteliku, a to chyba najważniejsze.

 

Jeśli mam coś doradzić w kwestii wyboru fotelika do samochodu to warto sprawdzić czy zapinanie i odpinanie dziecka będzie wygodne. (My tego nie sprawdziliśmy bo nie mieliśmy w tej kwestii doświadczenia i trochę żałowaliśmy). Gdy syn był bardzo malutki naprawdę ciężko było go zapiąć w pasy, a bałam się żeby nie zrobić mu krzywdy gdybym przypadkiem za mocno ścisnęła. Nasz fotelik miał małą regulacje pasów (wyciągały się bardzo niewiele) przez co podczas korzystania ze specjalną wkładką dla noworodków nie był za bardzo wygodny. Teraz bez tej wkładki jest o wiele lepiej ale jednak nie jest to najwygodniejszy fotelik jeśli chodzi o użytkowanie przez rodziców.

 

 

Wyprawka dla niemowlaka: Bardzo pomocne!
  • Kilka smoczków

Jeden to dla mnie za mało! Ile to razy spadł mi na podłogę, a syn płakał i go potrzebowałam? Nie zliczę! Dlatego warto według mnie mieć chociaż jeszcze jeden zapasowy, który będzie bardzo przydatny w takiej sytuacji. My na początku mieliśmy trzy (dwa dostałam w gratisach podczas uczestniczenia w zajęciach w Szkole Rodzenia) i bardzo to doceniam!

  • Oczywiście ten punkt będzie dla Was pomocny jeśli planujecie dawać swoim dzieciom smoczki.

 

  • pieluchy tetrowe

Bez nich nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Przydały mi się od pierwszego dnia, w którym zaczęłam zajmować się synem. Małe dziecko „ulewa mleko” dlatego takie pieluszki, to zbawienie! Można szybko wszystko wytrzeć i przydają się też w trakcie odbijania maluszka. Mam ich sporo, ale sama widzę, że ich nigdy za wiele. Teraz gdy syn jest już ponad półrocznym dzieckiem pieluszki tetrowe nadal nam się przydają.

 

  • Śpiworki

To naprawdę świetny „wynalazek”! Nie wyobrażam sobie tych pierwszy tygodni życia dziecka bez śpiworka. Bałam się, że syn zarzuci sobie kocyk na twarz gdy będę spała… dlatego opcja śpiworka była dla mnie idealna. Syn teraz się bardzo rozkopuje, a taki śpiworek sprawia, że zawsze ma okrycie i jest mu cieplutko. W nocy, gdy budzi się na karmienie wyciągam go z całym śpiworkiem z łóżeczka i tam samo odkładam. Naprawdę praktyczna i przydatna rzecz!

 

 

Wyprawka dla niemowlaka: Ubranka
  • Body z krótkim rękawem/na ramiączkach

Przydają się cały czas. Wcześniej (zimą) pod długi rękawek, żeby było synkowi cieplej, a teraz sprawdzają się jako po prostu „koszulka, która nie wychodzi” lub samo ubranko.

  • Dużo body z długim rękawem

Uwielbiam body! Uważam, że jest to świetna rzecz jeśli chodzi o ubranka dla dzieci. Nie wychodzą ze spodenek i trzymają wszystko jak trzeba. Dziecko ma zakryte plecy i nie trzeba co chwilę poprawiać.

  • Śpiochy zasuwane lub na klipsy

Na początku mojej przygody z macierzyństwem i opieką nad synem uwielbiałam śpiochy, które można było łatwo odpiąć i zdjąć. Zamki błyskawiczne lub klipsy bardzo ułatwiły mi zajmowaniem się dzieckiem.

 

 

Wyprawka dla niemowlaka: Dodatkowe ale przydatne!
  • Gryzaczki

Takie „sprzęty” na pewno się przydadzą przy ząbkowaniu! Dziecko chce wszystko wkładać do buzi. Warto zaopatrzyć się w coś co jest do tego przeznaczone i pomoże naszemu dziecku.

  • Grające zabawki

Ta opcja jest dla tych bardziej odważnych rodziców (ha!) doskonale znam te historie o grających prezentach dla dzieci od osób, które chyba nie do końca „nas lubią”. Ja uważam jednak, że takie zabawki są super! Dziecko bardzo interesuje się tym co się dzieje i próbuje się bawić. Mowa tutaj o kilkumiesięcznych dzieciach.

  • Karuzela na łóżeczko

Ta rzecz sprawdziła się nam już chyba po miesiącu. Synek od razu bardzo polubił się z karuzelą i na początku śledził wzrokiem tylko te „jaskrawsze” części karuzeli. Interesowała go. Teraz po kilku miesiącach nadal ją lubi. Ma dodatkowo funkcje wyświetlania „gwiazd” na suficie, co sprawia że jest dla niego jeszcze ciekawsza.

  • Mata do leżenia

Uwielbiam! Mega sprawa! Mój syn od razu się z nią polubił gdy tylko ją kupiliśmy. Na początku leżał na pleckach i obserwował świat oraz bawił się tym co daliśmy do rączki. Teraz jest już na etapie obracania się na brzuszek i obracania się w kierunku wybranych zabawek. Super jest patrzyć jak się zmienia (a mata dalej mu służy!).

  • Bujaczek

Przydał się na początku (teraz widzę, że niestety z niego wyrasta). Można odłożyć go na chwilkę włączyć bujanie, muzykę, dać gryzaczek do buzi i synek jest zadowolony. Można w tym czasie bezpiecznie np zrobić sobie kawę czy szybko iść do toalety.

  • Książeczki kontrastowe

Synek od początku je uwielbia (gdy tylko zaczął widzieć kontrastowe kolory). Fajna sprawa na początek przygody z książkami!

  • Odgłosy zwierząt YouTube

Mój syn uwielbia odgłosy zwierzątek. Puszczam mu ten dźwięk z bajki dla niemowlaków na Youtube. Uśmiecha się gdy słyszy krówkę, konika czy świnkę. Świetna zabawa!

  • Aplikacja z szumem suszarki

Polecam gorąco! Pomaga w uspokojeniu maluszka oraz w usypianiu. Zastanawialiśmy się nad Misiami, które wydają szum ale moim zdaniem lepszą (i tańszą) opcją jest po prostu aplikacja na telefon lub szum suszarki na Youtube. Zawsze można sprawdzić czy taki szum będzie odpowiadał naszemu dziecku i ewentualnie wtedy zdecydować się na „szumiący gadżet”.

 

Jaka była Wasza wyprawka dla niemowlaka?
Czy dodalibyście coś do tej listy?

 

 

❤ Podoba Ci się wpis? Udostępnij go u siebie. ❤

KOMENTARZE

    1. Cieszę się, że tak uważasz ♡. Jeśli chodzi o macierzyństwo to mam takie samo zdanie. To piękny czas ale również bardzo wymagający.

  1. Ja przy starszej córce zdecydowałam się na łóżeczko ze szczebelkami, ale jak tylko zaczęła wstawać to musiałam je wymienić, bo gdy się przewróciła to ciągle się gdzieś uderzyła i to wcale nie lekko… dlatego dla mnie tradycyjne łóżeczko okazało się totalną klapą. Postawiłam na łóżeczko turystyczne i to był dobry wybór. Przy młodszej na początku miałam kołyskę, a później również łóżeczko turystyczne.

    1. Mój synek na razie nie bardzo chce spać w łóżeczku turystycznym (miał okazję próbować kilka razy) ale może i do niego się kiedyś przekona. Faktycznie w tych „ze szczebelkami” trzeba uważać, żeby dziecko nie uderzało się za mocno.

  2. Bardzo przydatny post dla młodych mam 🙂 Za kilka miesięcy urodzi też moja młodsza córka. Co prawda raz już rodziła, ale to było 8 lat temu 😉

  3. Gratulacje- mam nadzieję że Ty i dziecko czujecie się świetnie 🙂
    Łóżeczko to ważna sprawa, dzieciaki (czy to niemowlęta, czy noworodki), potrafią być ruchliwe i trzeba mieć oczy dookoła głowy 🙂
    Takie łóżeczko ze szczebelkami, to absolutne must have 🙂
    Pozdrawiam

  4. Na razie nie myślę o założeniu rodziny. Nie mniej takie wpisy mogą się przydać wszystkim, którzy w całym tym stresie związanym z narodzinami dziecka będą się zastanawiali co jest potrzebne najbardziej, co może poczekać, a co jest zbędne.

    🙂 Dzięki za wizytę i komentarz.

    Pozdrawiam!

    1. Mam nadzieje, że właśnie takim osobą pomoże ten wpis 🙂
      Również dziękuję za komentarz u mnie ♡

  5. Bardzo przydatny post. Koniecznie go zapiszę, ponieważ sama się niedawno dowiedziałam, że jestem w trzecim tygodniu ciąży. 😉 Jestem mega szczęśliwa, ale również przerażona, bo to będzie moje pierwsze dziecko 😉

  6. z tymi smoczkami to w sumie zależy. Moi siostrzeńcy w ogóle nie używali smoczków 😛 ale każda mama musi sobie sama skompletować wyprawkę a każdy post tego typu może pomoc sprostać temu wyzwaniu 🙂

    1. Dokładnie tak. Takie wpisy jak mój mają tylko pomóc i ewentualnie coś podpowiedzieć. Najważniejsze to dobrać wyprawkę pod siebie i swojego dzidziusia. Jeśli chodzi o smoczki to tak jak pisałam wszystko zależy od tego czy ktoś się na nie decyduje. Ja akurat się zdecydowałam. Dziękuję za komentarz ♡

  7. Witam serdecznie ♡
    Bardzo ciekawy wpis, na pewno przyda mi się w przyszłości 🙂 Moja koleżanka też mówiła, że pampersy od pamersa odparzały jej córkę. Bardzo podoba mi się ten pomysł z zakupem kilku marek i sprawdzeniem, która odpowiada najbardziej ^^
    Pozdrawiam cieplutko ♡

Zostaw swój komentarz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

M A Ł G O R Z A T T