Czarny piątek to bez wątpienia jeden z ulubionych dni osób, które kochają wyprzedaże. W Polsce ten dzień nie jest aż tak bardzo naładowany promocjami, jak w USA, ale z roku na rok można zauważyć znaczącą… poprawę w tej kwestii.
Jak już pewnie wiecie z poprzednich moich wpisów. Nie jestem osobą, która masowo kupuje rzeczy i rzuca się na wszystko z napisem „promocja”. Staram się starannie dobierać rzeczy, którymi się otaczam oraz te, które mam w swojej szafie dlatego postanowiłam, że napisze wpis o tym, jak kupować w czarny piątek. W takim roku również nawiązałam do tego tematu we wpisie 'Czarno to widzę, czyli trochę o Czarnym Piątku’.
Promocja w tym dniu goni promocje. Czasami możemy cieszyć się promocjami nie tylko w ten dzień, ponieważ niektóre sklepu oferują nam rabaty przez cały tydzień. Same plusy i pozytywy tej sytuacji. Czy aby na pewno?
To się opłaca!
W czarny piątek zakupy to dla wielu okazja to zaoszczędzenia pieniędzy. Jest to super rozwiązanie, gdy planujemy jakiś zakup i możemy poczekać z tym właśnie tej promocji. Jest to bez wątpienia bardzo dobra opcja, jeśli dzięki temu możemy zaoszczędzić. Weźmy jednak pod lupę inną sytuację. W „dzień największych promocji” nie raz po prostu wpadamy w szał zakupów i kupujemy to, czego tak naprawdę nie chcemy kupić, nie potrzebujemy albo po prostu nie zwrócilibyśmy na to wcześniej uwagi. Musimy pamiętać, że nie zawsze słowo „promocja” powoduje, że oszczędzamy pieniądze. Promocja! Nie zawsze jest super okazją.
Super okazja!
Przecenili jakiś produkt z 300 na 139? Takiej okazji nie można przecież przegapić. Pewnie nie raz mieliście takie słowa w swojej głowie. Gdy widzimy, że coś jest bardzo przecenione nagle, nie wiadomo dlaczego, zaczynamy zastanawiać się nad tym, czy może właśnie w tej chwili tego potrzebujemy. A co będzie, jeśli teraz tego nie potrzebujemy, a za miesiąc stwierdzimy, że musimy to mieć? Może wiec warto skorzystać z takiej super promocji i wykorzystać okazje? Sklepy w ten sposób powodują, że to nie my decydujemy o tym, czego potrzebujemy tylko oni, dzięki sprytnym chwytom marketingowym. Jednak moim zdaniem to nie powinno tak wyglądać. Warto kontrolować swoje zakupy i uodparniać się na manipulację.
-
Robię listę ulubionych rzeczy!
W moich ulubionych sklepach, które posiadają aplikacje na telefon tworze sobie listę rzeczy, które mi się podobają i których zakup rozważam. Czasami cena nie jest dla mnie zadowalająca, dlatego wszelkie promocje są dla mnie zawsze mile widziane. Dzięki takiemu sposobowi udało mi się nie raz bardzo dużo zaoszczędzić. W tygodniu poprzedzającym „Czarny Piątek” niektóre ze sklepów oferują rabaty przez cały tydzień. Warto się zorientować. Należy oczywiście pamiętać o tym, żeby nie kupować rzeczy, których nie potrzebujemy tylko dlatego, że są na promocji. Nie na tym to polega. Oczywiście to jest tylko moje podejście, ja tylko mogę dobrze radzić.
-
Szukam dodatkowych rabatów!
Czasami podczas Czarnego Piątku, można skorzystać z dodatkowych rabatów, które oferuje sklep. Niektóre przeceny łączą się i dzięki temu możemy zaoszczędzić jeszcze więcej. Warto poświęcić kilka minut na poszukanie dodatkowego kodu rabatowego do sklepu, w którym akurat chcemy zrobić zakupy. Może akurat zaoszczędzimy jeszcze więcej!
-
Biorę pod uwagę ewentualny zwrot.
Ok, jeśli już coś kupimy pod tzw. porywie emocji, zawsze warto mieć na uwadze, że można zwrócić daną rzecz. Oczywiście jest to jeszcze jeden z chwytów marketingowych, nie raz sklepy oferują darmową dostawę po to, żeby coś kupić. Człowiek szybko przyzwyczaja się do rzeczy i po prostu potrafi sobie wmówić, że jest „jego”. Ciężko czasami rozstać się z czymś, co tak naprawdę nie jest nam potrzebne no „ale”… „Przecież się nam tak podoba!”. Ja robiąc zakupy przez Internet, zdaje sobie również sprawę z tego, że nie wszystko, z czego się tak cieszyłam, okaże się na mnie dobre. Ciesze się z zakupów dopiero, wtedy gdy przymierzę i zdecyduje, że te rzeczy ze mną zostają. Nie przyzwyczajam się do faktu „posiadania rzeczy”, której tak naprawdę jeszcze nie mam. Nie lubię niepotrzebnych rozczarowań.
-
Nie ufam wszystkim cenom!
Warto wziąć pod uwagę również fakt, że niektóre sklepy przed wyprzedażami zawyżają ceny produktów później „sprytnie” ją obniżyć. Dobrze jest obserwować rzeczy, które chcemy kupić żeby później kupić je naprawde taniej, a nie tylko dać sie nabrać.
A jakie są Wasze sposoby na Czarny Piątek?
Jak kupować w Czarny Piątek, żeby nie zwariować?
Przydają mi się te rady podczas moich modowych zakupów Zapraszam do mnie żeby przeczytać o tym, co jest moim zdaniem warte zakupu w ten Black Friday, pozdrawiam blogerka modowa Iwona Mojżesz
Ja nie popadam w tym dniu w szal zakupów. Jestem powściągliwa 😉
Fajny wpis
Ja chyba nigdy jeszcze nie skorzystałam z tej promocji 😉 jakoś nie jestem zbyt obrotna w tym temacie 🙂 ale może w tym roku się uda coś upolować 😉
Ja się nie poddaję szaleństwu i kupuję tylko to, co jest mi akurat potrzebne 🙂
Ja nie kupuje już od dawna nowych kosmetyków, chyba że naprawde coś potrzebuje. Jeśli chodzi o czarny piątek, to byc może się na coś skuszę 🙂
Nie napalam się jakoś specjalnie na BF.
Niestety u nas czarny piątek nie działa tak jak na zachodzie. Zamiast prawdziwych przecen -50% czy 80% w piątkową gorączkę mamy przeceny typu -20% przez cały tydzień, pod szyldem 'Black Week’ ;(
Mnie omija to zakupowe szaleństwo, wolę przemyślane zakupy 🙂
Ja raczej nie będę szaleć, na ten moment niczego konkretnego nie potrzebuję, więc raczej nie będę na siłę szukać ?
Bardzo często jest napisane że promocja badz że 40% rabatu A tak na prawdę dana rzecz wcale nie jest tańsza. Niestety sklepy nami manipulują.
Dokładnie tak, dlatego warto pamiętać, żeby nie kupować bez namysłu bo „promocja” 😉
Akurat mnie omija ten szał zakupów ponieważ akurat na ten miesiąc wybrałam remont pokoju.
Ja kupuję w czarny piątek, zazwyczaj robię wcześniej rozeznanie i porównuje ceny w piątek, bo wiele firm działa też nieuczciwie i zawyża ceny. Kupuje w tych, które tego nie robią 🙂
Ja uwielbiam robić zakupy tego dnia 🙂
Z cała pewnością się na cos w tym dniu skuszę ? Ale warto przy takich promocjach zawsze zachować zdrowy rozsądek ❤️
Ja w ten weekend poluje na szczęście tylko na jedną rzecz więc mogę odetchnąć z ulga ?
Mam nadzieje, że uda (udało!) Ci się to kupić 😉
Ja robię akurat u siebie do -25% na wszystkie torby i torebki. Bez ściemy i zawyżania cen. :).
Jestem za tym żeby każdy sklep robił obniżkę na tyle na ile go stać, bo konsument który obserwuje ofertę szybko zwęszy fałsz. Ola
Lista rzeczy to priorytet chyba że mamy kupę kasy 🙂
Ja na szczescie zawsze kupuje z głową, i jak ide po cos do sklepu, to tylko z tym wychodze 😉
Ja już od dawna kupuję tylko to czego potrzebuję i tylko wtedy kiedy tego potrzebuję – nie będę korzystać z bf.
Ja tego dnia unikam zakupów. Jakoś… nie.
Ja unikam takich wyprzedaży bo nie chcę się niepotrzebnie denerwować.
Ja kupowałam tylko to co i tam muszę kupić czyli prezenty na święta ❤
Ja już jestem po piątkowych zakupach. Kupiłam zaledwie dwie rzeczy, ale polowałam na nie od dłuższego czasu i uważam ten zakup za dobry. Na szczęście przed przymierzeniem wielu rzeczy „bo są ładne” odstraszała mnie kolejka do przymierzalni i do kasy. Przymierzałam jedynie te rzeczy które naprawdę mi się podobały, dlatego też zaoszczędziłam.
Pozdrawiam kochana
Bardzo dobrze, że kupiłaś tylko to, na co od dawna polowałaś! 🙂
ja nie kupiłam nic w czarny piątek.. jak normalnie wszystko mi się podoba, tak w piątek nic… 🙂
Ja w tym roku niestety nie skorzystałam z Black Friday. :\
Mnie nie ogarnia ten szał zakupowy w czarny piątek 🙂
Ja jestem zawsze sceptycznie nastawiona. ?
Ja zawsze sprawdzam wczesniej to co chce i pozniej jak jest Black Friday to patrze czy mi sie oplaca czy nie 🙂
Dzięki za ten wpis :))