Spełniłam kolejne marzenie! Koncert PALUCHa w Krakowie.

Zostań moim przyjacielem, bo w moim życiu za dużo wrogów już
A wszyscy, których jestem pewien, oni są ze mną, będą jak anioł stróż.*
W końcu to zrobiłam! Usłyszałam go na żywo! Każdy fan wie jak to jest gdy może usłyszeć i zobaczyć swojego ulubionego artystę. Jeśli czytacie moje posty i zwracacie uwagę na muzykę, którą dodaje na końcu to wiecie, że bardzo lubię polski rap. Ostatnio najczęściej słucham Palucha. Uwielbiam jego muzykę i teksty. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie każdy lubi ten rodzaj muzyki. Ja też nie każdy gatunek lubię. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam być na jego koncercie w sobotę, który odbył się w Krakowie w klubie Kwadrat. To było mega przeżycie! Może ktoś z Was też był?


Miałam bardzo dobre miejsce, stałam pod samą sceną, na środku. Miałam taki widok, że lepszego nie mogłam chyba sobie wymarzyć. Opłacało się stać tam ponad 2 godziny i zajmować miejsce (czego się nie robi dla fajnych emocji!). Nie byłam sama, byłam ze znajomymi i przyjaciółmi. Wszystko było dobrze, jak już wspomniałam mieliśmy super miejsce. Na początku koncertu trochę się zdenerwowałam bo chłopak za mną strasznie się przepychał. Na szczęście później (gdy już nikt nie zwracał na niego uwagi, przestał). Starałam się nim od początku nie przejmować, bo po co psuć sobie koncert! Skupiłam się na tym gdzie jestem, chciałam przeżyć i zapamiętać jak najwięcej.

Bardzo nie lubię gdy ktoś mówi o rapie nawet go nie słuchając. Myślenie stereotypowe jest bardzo złe. Jest dużo raperów, których unikam szerokim łukiem, ale też są utwory, które mogę słuchać cały czas. Wiem o tym, że niektórych odrzucają wulgaryzmy, które nie raz się pojawiają w tekstach. Dla mnie, gdy nie jest to oczywiście przesadzone, jest do zaakceptowania. Lubie szczere teksty. Dla mnie słowa naprawdę mają znaczenie. Twórczość Palucha mogę Wam naprawdę polecić. Szczególnie dwie ostatnie płyty. 
 
Nie stałam cały czas z telefonem w ręce dlatego nagrałam tylko takie krótkie momenty. Fajnie mieć chociaż taką pamiątkę (oczywiście nie licząc super emocji, które mi towarzyszyły!).
Filmik na Instagramie Palucha :klik:
Macie swoich ulubionych artystów? 
Spełniliście już jakieś swoje marzenie w tym roku?
cytat: Paluch (♫ W moim życiu)

❤ Podoba Ci się wpis? Udostępnij go u siebie. ❤


KOMENTARZE

  1. możliwość posłuchania na żywo ulubionego artysty, czy zespołu jest naprawdę niesamowitym przeżyciem. Kiedyś bardzo często słuchałam rapu. Faktycznie, ocenianie całego gatunku przez pryzmat kilku utworów czy wykonawców i szufladkowanie jest bardzo krzywdzące. Super, że udało Ci się spełnić marzenie.
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

  2. Mamy okazję zobaczyć Pani bloga po raz pierwszy, na pewno będziemy zaglądać częściej! ❤️ Zapraszamy Panią i czytelników do wzięcia udziału w konkursie walentynkowym, w którym można wygrać perfumy Carolina Herrera Good Girl, Armani Acqua Di Gio Profumo oraz voucher. Pozdrawiamy! http://wisebears.pl/konkurs-walentynkowy/

  3. Dobrze jest spełnić swoje marzenia 🙂
    Jak byłam nastolatką moim marzeniem był koncert Peja i udało mi się na nim być, podobnie jak potem zmieniłam styl i chodziłam na Pidżama Porno, Strachy na Lachy i HappySad 😉

  4. gratuluję spełnienia marzeń! Ja w sumie nie przepadam za rapem, ale mój chłopak lubi. I jest wielkim fanem taco, ostatnio zabrał mnie na jego koncert. Trochę niechętnie, ale poszłam. I zobaczyłam jak na żywo rap może dobrze brzmieć. Wcześniej wydawało mi się to dziwne, bo co można słuchać. Ale każde słowo, albo bit jesu to tak się czuje w sobie. Magia!
    MOJE DOROSŁE ŻYCIE

  5. świetnie, że mogłaś spełnić swoje marzenie 🙂 Przepraszam, ale muszę – padłam ze śmiechu widząc słowo "paluch", ale znam jeszcze zabawniejsze przypadki jak jeden niemiecki zespół, który jak to na polski mój kolega tytuł przetłumaczył – smarujemy chleb masłem (we butter the bread with butter). Mi się marzy koncert Capsize czy AFI – do obu zespołów mam sentyment, a do AFI wróciłam po ponad 10 latach. Kto wie, może mi się w końcu uda gdzieś iść na koncert chociaż jednak wolę siedzieć po drugiej stronie czego od bitych 4 lat już nie robię, bo nie ma z kim nawet grać w moim regionie.

  6. straciłam rachubę jeśli chodzi o polską rap scenę i nie znam twórczości Palucha. w każdym razie doskonale wiem, jakie to uczucie pójść na koncert tego ulubionego artysty… nigdy nie zapomnę koncertu Łony 😀 takie wydarzenia uskrzydlają 😉

  7. Cudownie że byłaś na koncercie 🙂 ja nie pamiętaj, kiedy ostatnio słuchałam kogoś na żywo. Bardzo lubię koncerty i żałuję, że nie mam czasu na żaden się wybrać :/
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    1. Nie poddawaj się! Marzenia trzeba spełniać. Jeśli naprawdę bardzo chcesz to małymi kroczkami staraj się je spełnić. Spróbuj coś zaplanować, odłożyć pieniądze. Działaj! Życzę Ci powodzenia i trzymam mocno kciuki :*

Zostaw swój komentarz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

M A Ł G O R Z A T T