Nowe KiNOVE, czyli o księżach, dzieciach i Freddiem Mercurym.

W końcu wracam z jedną z moich serii na blogu. Będzie to drugi wpis z tej kategorii. Mam nadzieje, że je lubicie (albo polubcie!) tak samo jak ja. Dzisiaj chcę Wam napisać o kilku filmach, które ostatnio zobaczyłam w kinie.

Napiszę o trzech filmach, bo od czasu ostatniego wpisu Nowe KiNOVE obejrzałam w kinie właśnie trzy filmy. Po tytule można domyślić się o jakie filmy mi chodzi. Ciekawa jestem czy je oglądaliście i czy macie podobne odczucia co do nich.

recenzja kler

KLER

Na pierwszy „ogień” pójdzie film Kler. Jest to film dość kontrowersyjny i taki, który wzbudza ogromne emocje. Jeśli mam coś o nim powiedzieć i nie robić spoilerów to mogę zasugerować, że zwiastun jest bardzo… mylący. Widać w nim tylko śmieszne sceny i film ma charakter komediowy. Podczas oglądania oczywiście są te sceny ale przeplatają się one z bardziej poważnymi sprawami. „Kler” to film opowiadający (czasami z ogromnym przerysowaniem i wyolbrzymieniem) o tym co się dzieje w Kościele. Moim zdaniem jest to mocny film i taki, który powinien skłonić do przemyśleń. Pokazana jest żądza pieniądza, alkoholizm oraz pedofilia. Mnie film nakłonił do przemyśleń. Jest on na pewno dla ludzi myślących samodzielnie, którzy potrafią zrozumieć, że nie każdy ksiądz taki jest ale też zrozumieć to, że nie wszystko zawsze jest „czarne” lub „białe”.

 

7 uczuć

Ostatnio polskie filmy coraz bardziej mnie zaskakują, oczywiście pozytywnie! Idąc do kina nie spodziewałam się, aż tak dobrej produkcji. Mając na myśli dobrą chodzi mi przede wszystkim o taką, która wciąga w fabułę i skłania do refleksji. Film „7 uczuć” opowiada o problemach dzieci. Jest nagrany w bardzo ciekawy sposób. Dorośli aktorzy grają dzieci. Muszę przyznać, że na początku było to bardzo „dziwne” ale po jakimś czasie tak się do tego przyzwyczaja, że ma się wrażenie iż ogląda się dzieci, a nie dorosłe osoby.  Moim zdaniem film jest nagrany właśnie w takim stylu po to, żeby uświadomić widzowi, że problemy z którymi borykamy się w dzieciństwie mają wpływ na nas w życiu dorosłym. Niektóre sytuacje, z pozoru błahe i nieważne dla nas jako dorosłych widzów dla dzieci są ogromnymi problemami. Film pokazuje to w jaki sposób dzieci starają się poradzić sobie z problemami. Skłania do przemyśleń nad tym jak by wychowujemy swoje dzieci albo to jak będziemy je wychowywać. Pokazuje świat z perspektywy dzieci. Polecam go zobaczyć.

 

Bohemian Rhapsody

Jest to ostatni film, który obejrzałam w kinie dlatego mam na pewno najświeższe uczucia co do niego. Pewnie będę się powtarzać i nie raz już to pisałam o innych filmach ale bardzo mi się podobał! W szkole średniej słuchałam bardzo dużo muzyki Quenn. Zainteresował mnie również sam Freddie. Cieszę się, że powstał taki film i można poznać jego historie jeszcze bardziej. Oczywiście w filmie dowiadujemy się również ciekawych rzeczy o innych członkach zespołu ale wątek moim zdaniem najbardziej jest poświęcony wokaliście zespołu. Muzyka w tym filmie jest genialna! Oczywiście jest to muzyka Queen i dodatkowo w kinie daje to mega efekt! Właśnie dla tego, żeby usłyszeć tę muzykę na takich głośnikach chciałam iść do kina. Nie chcę robić spoilerów ale jest tam „dużo muzyki koncertowej”. Niektóre sceny są jakby „wyjęte” z życia zespołu. Wyglądają niemal identycznie jak na nagraniach. To się bardzo ceni w takich produkcjach. Jedyny minus moim zdaniem jeśli chodzi o ten film to taki, że urwał się w dziwnym momencie. Wszyscy wiedzieli już o chorobie Freddie’go ale nie było pokazane to jak świat zareagował na wiadomość o jego śmierci albo o tym jak wyglądał później zespół. Chciałabym to zobaczyć w filmie. Trochę mi tego brakowało. Oglądałam kiedyś film o księżnej Dianie i może dlatego w tym filmie brakowało mi takiego zakończenia.

 

A Wy na czym byliście ostatnio w kinie?
Oglądaliście, któryś z tych filmów?

 

❤ Podoba Ci się wpis? Udostępnij go u siebie. ❤


KOMENTARZE

  1. Żadnego z tych filmów nie widziałam. Na pierwszy do kina się nie wybiorę, bo nie chcę się do tego „dokładać” – chociaż wiem, że Kościół nie jest idealny.

  2. Z chłopakiem cały czas zastanawiamy się czy obejrzeć Klera ale czekamy aż ucichnie szum ? obejrzymy za jakiś czas w domu. Do kina chodzimy tylko kiedy naprawdę coś zapowiada się wow a tutaj… Obawiam się nudy. Tak czy inaczej jestem go ciekawa ?

    1. Też miałam ten problem z filmem „Kler”. Bardzo ciężko było dostać bilety, na szczęście się udało 😉

    1. Moim zdaniem mimo to warto iść. Film jest o całym zespole Queen może dlatego nie skupiano się tak bardzo na tym „imprezowym życiu”. 🙂

Zostaw swój komentarz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

M A Ł G O R Z A T T