Stadion Narodowy w Warszawie. Dlaczego nie było zielonej murawy?

Długo zbierałam się do napisania tego wpisu. W Warszawie byłam pod koniec kwietnia, a mamy już czerwiec. O moim pobycie w Warszawie pisałam we wpisie „Mój pierwszy raz w Warszawie„. Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić moją opinią na temat Stadionu Narodowego w Warszawie.

Nasz narodowy stadion z zewnątrz robi naprawdę duże wrażenie. Bardzo mi się spodobał, nawet gdy widziałam go z daleka. Gdy podeszłam bliżej spodobał mi się jeszcze bardziej!

stadion narodowy w warszawie

Uwielbiam zwiedzać Stadiony. Jeśli śledzicie mojego bloga lub Instagram to wiecie, że uwielbiam również oglądać mecze piłki nożnej. Taka mała pasja, którą dziele razem ze swoim narzeczonym. Muszę jednak przyznać, że to już nie ten sam „zapał do piłki” co kiedyś. W technikum byłam chyba największym kibicem…. jeśli chcecie się dowiedzieć jakiego klubu i ogólnie dlaczego tak już nie jest to zapraszam Was do wpisu „Stadion San Siro i trochę o pasjach, które kiedyś były nasze.” A teraz nie przedłużając przejdźmy w końcu do tematu.

 

Będąc w Warszawie ja i mój narzeczony nie mogliśmy nie pójść na Stadion Narodowy. To był jeden z planów naszej podróży. Niestety nie udało nam się wejść do szatni ponieważ przyszliśmy w godzinach, w których akurat nie było wycieczek z przewodnikiem (spóźniliśmy się trochę, a nie mogliśmy czekać na następną wycieczkę). Kupiliśmy sobie bilet na trybunę, żeby zobaczyć Stadion Narodowy w środku. Nie zawiodłam się.

stadion narodowy w warszawie

Wychodziłam do góry, po schodkach, nie patrząc w dół. Chciałam mieć ten efekt WOW. Tak właśnie było. Na samej górze gdy już w końcu się odwróciłam poczułam mega radość i ekscytację. Naprawdę stadion robi wrażenie.

stadion narodowy w warszawieMoim zdaniem Stadion Narodowy z każdego miejsca ma dobrą widoczność. Siedziałam praktycznie na samej górze, a i tak wydaje mi się, że z tego miejsca oglądałoby się bardzo fajnie mecz. Mam nadzieje, że będę miała okazję kiedyś to sprawdzić i dać Wam znać!

 

Zapewne zauważyliście coś co ja również zauważyłam, podczas wspomnianego przeze mnie wcześniej „odwracania się u samej góry”. Nie ma murawy na boisku. Było to spowodowane chyba tym, że miało się odbyć jakieś inne wydarzenie. Szkoda, ale mówi się trudno.

stadion narodowy w warszawieTaka już jestem. Staram cieszyć się z małych rzeczy i z tego co mam.

Ciesze się z tego, że mogłam tam być. Wiem, że kiedyś uda mi się zobaczyć Stadion Narodowy z zieloną murawą.

 

A Wy odwiedziliście kiedyś Stadion Narodowy w Warszawie?
Przejęlibyście się brakiem zielonej murawy?

 

 

 

❤ Podoba Ci się wpis? Udostępnij go u siebie. ❤


KOMENTARZE

  1. Odwiedziłabym bo już na zdjęciach robi spore wrażenie! Wygląda na olbrzyma ? też staram się cieszyć z małych rzeczy ale tak podoba mi się ta trawa, że byłoby mi smutno trochę.

    1. Mi też troszkę było ale wiem, że gdy odwiedzę stadion następnym razem to na pewno będzie murawa (taką mam przynajmniej nadzieje).

    1. Ja również bardzo lubię. Już niedługo będziemy miały dużo okazji, żeby pooglądać i pokibicować! 🙂

  2. Widziałam Narodowy przejazdem i to jeszcze wtedy, kiedy był w trakcie budowy. Byłam za to na stadionie we Wrocławiu, Wiedniu i Berlinie, ale była murawa bo to w trakcie meczów 🙂

Zostaw swój komentarz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

M A Ł G O R Z A T T